top of page

Inspiracje lodowo kawowe z podróży: miasto Graz, Austria

Tym samym przed nami pierwszy wpis z serii „Jedne z najciekawszych lokali jakie udało nam się spotkać w trakcie podróży.” Starałem się krótko i bardzo subiektywnie, po swojemu. Zdjęć mało, przyznaję, bo byliśmy zajęci pilnowaniem Jaśminy i podtrzymywaniem opadającej szczęki. To miasto znajdujące się w południowo-wschodniej Austrii jest pełne inspiracji nie tylko lodowych, kawowych, ale chyba przede wszystkim urbanistycznych.


Die Eisperle, czyli wegański Graz razy dwa

Co przykuwa uwagę?

Wchodzisz i widzisz wszystko. Widzisz produkt, możesz go spróbować, widzisz smaki. Nie masz wątpliwości, że to jest lodziarnia.

Myjka do gałkownic tuż za dystrybutorem. Schludnie, czysto. Masz możliwość zamontowania takiej myjki u siebie w lokalu? Warto to zrobić. Projektujesz dopiero lokal? Zaplanuj odpowiednio rury. Serio. Czym dłużej człowiek siedzi w tej branży, tym bardziej myśli o ułatwieniu sobie pracy. Przynajmniej powinien.


Wafelki bezglutenowe. Wysoki sufit. Piękne ulotki. Estetyka na wysokim poziomie.


Dwie lokalizacje lodziarni z tylko wegańskimi lodami. Ten fakt wiele mówi o mieście i mieszkańcach. Kolejki? Owszem, wieczorami pełno rowerzystów ustawia się w kolejce. To miasto kocha rowerzystów i rowerzyści kochają to miasto.

Czekolada bardzo smaczna. Nie za słodka, wysokiej jakości czekolada i kakao.


Czy warto zjechać do miasta tylko na te lody? No nie tylko, bo to wyjątkowo piękne miasto, a inspiracji lodowych ciąg dalszych…


Eis-Greissler Graz

Tutaj mamy do czynienia z biznesem chyba immortal. ;) Mają swoje krowy, mają mleko, to i mają lodziarnię.


Zero stabilizatorów, lody to w zasadzie „grzeszą” konsystencją. Smak? Jedyny w swoim rodzaju, domowy, prawdziwy.


W pamięci zapadła: wanilia (bo pistacja nie) i... niepowtarzalna lokalizacja. Przy ulicy młodzi studenci (zakładam że ze szkoły muzycznej) grają jazz. Kontrabas, werble i gitara. Tym samym klimat tworzą niesamowity. To skarb dla miasta.








Tribeka Coffee Speciality Graz

Jeśli myślisz że Mahlkoning E65S GBW* to duża inwestycja w młynek, to powiem tak… Tribeka ma 4 takie młynki, kawy tylko organiczne, a mleko owsiane… zgadnijcie, organiczne i dla baristów. ;)


Ekstremalnie przyjazne miejsce i niebezpiecznie przytulne. Wchodzisz i nie chcesz wychodzić. Stykają się tam trzy pokolenia. Mamy zarówno starszych panów pijących espresso i czytających poranną papierową gazetę, rodziny z dziećmi oraz uśmiechniętych młodych studentów.


Ludzie pracują przy laptoptach, ale na pewno bez spinki, bo to raczej obrabianie filmów przez surferów...

dla surferów.


Surowy minimalizm lokalu, świetnie wyposażony przykuwający uwagę bar, sympatyczni bariści. Nie trzeba więcej.


*ten młynek kocham i nienawidzę, ale o tym chyba osobny artykuł musi być.





Café Greenhouse Graz

Kolejna kawiarnia w której doświadczony barista z dumą serwuje idealną (idealne?) cappuccino. Jedzonko smaczne, lekkie i świeże.


Co warto zapamiętać z tych miejsc biznesowo:

  • myjka do gałkownic jest 👍,

  • estetyka w lokalu, to jak się prezentuje lokal, jest ekstremalnie ważne (o ile nie najważniejsze),

  • świat coffee speciality i artisan gelato idzie do przodu, warto obserwować zachodnie trendy, inspirować się i inwestować w lokale w Polsce, ludzie to kochają.


Wniosek jest krótki, kiedy planujesz podróż do Chorwacji, pamiętaj o tym mieście. ;) Dobrego dnia! Szymon



74 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page